Robert Hiena


Cyrkiel


Kolejny dzień ukazał
następne ofiary narodzin.
Czy to przypadek,
że rodzimy się z krzykiem,
zadając ból?

Tępa radość życia i duma
"home-made" zaślepia
krzywdę zadaną światu.

A mógł być poetą.

Malarzem, co pojmie Boga
w obrazie.

Nie ma jednak czasu.

zajęty jest na codzień
coraz dalszym umieraniem.



https://truml.com


print