Slawrys


w pustyni i puszczy


 
     Czytanie książek i zachownie w pamięci pewnych
treści przynosi czasem bardzo dziwne, a nawet
komediowe rozwiązania w życiu codziennym.
     Jako młodzieniec bardzo lubiłem czytać, oczywiście
jedną z tych lektór było ''w pustyni i w puszczy'' H.Sienkiewicza.
     Też jak wszyscy pewnie uśmiechałem się do rozmów
Stasia i Kalego, a zwłaszcza Kalego interpretacji dobra i zła.
     W  dorosłym życiu znalazłem się w pustyni uczuć i puszczy
dzikich obyczajów, gdzie najbardziej liczą się zwierzęce odruchy.
Dokładnie było to dwa lata temu w ramach zesłania zorganizowanego
przez grupe rodaków- nienawistników, pracuje w ramach rywalizacji
mi stworzonej z ''miejscowym'', prosty człowiek mądry, acz bardzo nastawiony
na konfrontacje ideologiczną. Próbuje wszystkich form zaczepek
i tak atakuje mnie już któryś dzień:
--Polacy przyjeżdżają tu i kradną
Jako że nie wszyscy jesteśmy ideałami, odparłem
--Zdarzają się tacy, ale nie wszyscy, to nie kwestia narodowości a
   mentalności osobowej
Chwila ciszy, a on swoje
--Polacy przyjeżdżają tu i kradną....i włącza litanie...jako że mam trochę
poczucia humoru, postanowiłem zażartować, jako że poznalem trochę
mechanizmy tu funkcjonujące użyłem jako ironi Kalego tłumaczenia
dobra i zła, więc mówię do niego:
-- ok, Polacy kradną oszukują miejscowych (tu powtarzam jego litanie)
    to wielkie zło, a jak miejscowi oszukują Polaków (tu włączyłem swoją
    litanie) to dobro
Nastąpiła długa cisza, jego mina wymownie mówiła że zajarzył mój żart
i znam tu panujące realia, trochę się zaczerwienił skończył ten temat.
Widać nie dało mu to spokoju i po dwóch dniach mówi do mnie
--miejscowi to nie oszuści i Polacy nie kradną, to ten i ten
   to robi i ten....(tu podał oczywiście imiona miejscowych i Polaków robiących
różne przekręty) dodał
--masz rację to nie kwestia narodowości a mentalności prywatnej
Od tego czasu miałem z nim spokój przestał szukać konfrontacji
narodowościowej.
 
      Tak oto przydało się czytanie ze zrozumieniem i praktycznym
zastosowaniem w życiu codziennym. Jedynie tak mi się śmiać chce,
kiedy to pisał H.Sienkiewicz, a wciąż można to w codzienności spotkać.
Ludzka mentalnośc wszędzie taka sama i pewnie na wszystkich
kontynentach.



https://truml.com


print