Ashi


Druga Matka


Tak wiele trzeba by zmienić świat,
Słowa dobroci jak ziarno siane lecz gdzie ich kwiat?
Małe dzieci skromnie ubrane szukają chleba,
Bogacz zamknął się w willi by nie widzieć smutku nieba,
Wędrował w nocy zamknięty na słowa miłości,
Ktoś kto odszedł szybko pogrążony w nicości,
A dzieci patrzyły na ten świat dorosły,
Malowały marzenia barwami szarości,
Czy upodobał sobie Bóg swymi miłosierdzia oczyma,
Oglądać obrazy ciemnymi barwami malowane?
Czy to tylko zmiana barw co szczęściem są zwane?
Wszystko co ludzkie do zguby prowadzi,
Małe czyny, a prawdziwe wielkimi się stają,
Skromne słowa tylko w pamięci zostają,
Nie dom co murem stoi tym rodzinnym zwany,
Ten dom prawdziwy od rodziców i Boga jest nam dany,
Zawirowań świata wiele, burze świat poprzewracały,
Dzieci same w cieniu nowoczesności pozostać miały?
Bóg nauczy uczucia i miłości,
Przywróci wartość okruszków chleba,
Byś przypomniał sobie co robić trzeba,
Bo nie jeden ręką szczęście swe strącił już z nieba,
Gdy przyjdzie ta której boją się bardziej niż śmierci,
Przyjdzie na ulicę i do domów naszych,
Tam gdzie małe istoty płaczą w cichej duszy,
Przyjdzie w ciszy.. Bo ktoś wychować musi,
Przyjdzie przytulić..
Przyjdzie.. Przyjdzie bieda..
Bieda..
Matka dobrych dzieci..
 
                                                      Matii Strzałka(Ashi)



https://truml.com


print