Edmund Muscar Czynszak


Butelka wina


Butelka pełna czerwonej cieczy
Ciepłem przepełnia ciało
Z figurą smukłą pociągłą
Korek jak czkawka wyskoczył
Woni rozlała się wokół
Łechtając me zmysły smaku
Poziom opada powoli , choć kropli zostało niewiele
Wzrokiem przeszywam ją na oścież
Nalepkę czytam z drugiej strony
Taka zwykła butelka i wina po kołnierzyk
A świat mi bardziej radosny
I skory jestem do zwierzeń
Wnet ciało me sen upoi


Butelkę powędruje do zsypu



https://truml.com


print