agnieszka_n


jestem (jedno z wyobrażeń)


Siadam po turecku,
rzęsy prostuję na krawędzi,
liczę do dziesięciu
i rzucam zaklęcie.

Myśli jak przekwitłe mlecze
puszą się w głowie.
Jakiś szmer w moim uchu
to jeszcze nie ten dźwięk,
choć serce ciszej
tłoczy krew.

To chyba za mało
na powietrze.
Może jednak przyjdziesz?
*
jestem.

22.01.2011



https://truml.com


print