Marion


Sierpniową nocą


                              Pamięci Żydów Otwockich
 
gdy miasto śpi
uliczkami krążą cienie
szukają czegoś wśród sosen
a one takie wysokie
że księżyc w stopy łaskoczą
 
uliczki stoją w ich cieniu
cienie w tym cieniu błądzą

przysiadają na schodkach werandy
ściany domu odbijają echo
płacz dziecka lament starej kobiety
głuche milczenie mężczyzn
sprzed lat
 
a śmiech?
dawno zamarł na ustach
a potem i ust już nie było
 
spłonęły w ogniu
przysypała je ziemia Treblinki
 
wracają echem
w jedną sierpniową
noc



https://truml.com


print