Edmund Muscar Czynszak


osamotnienie


 
 
jestem zawsze sam ze swoim cieniem
opasuje mnie wstęgą milczenia
czasem nasączam myśli marzeniem
 
chwile okaleczone słowem
wywracają obrany kierunek
niebo pluje deszczem
klucz ptaków ponad głowami frunie
 
zanurzony w rodzinnym zgiełku
wyalienowany z całości
obrazy mych pragnień wirują
 
kiedy znów spokój
złamie szyfr mej samotności
 
 



https://truml.com


print