Mirosław Ostrycharz


Opar słoneczny


W bezmiarze łąki cisza pogodna,
w kępach kostrzewy opar słoneczny.

Głębie twych oczu – przejrzystość wody,
jasność twych włosów – zbóż falowanie.

Słońce napełnia blaskiem ogrody,
upał pulsuje świerszczowym graniem,

płonie dziewanna – żółta pochodnia,
lśni na źdźbłach trawy skier strwon zbyteczny.

Jak powiew złotej, miodnej pogody
w snach i na jawie niech mi się stanie

twych modrych oczu cisza pogodna,
twych lnianych włosów opar słoneczny.



https://truml.com


print