Edmund Muscar Czynszak


Zmyślona miłość




 
Spłoszone wrony burza
cisze
słońce rozlało się za
lasem,
zamykam oczy głos
twój słyszę
myśli wirują w
obrębie marzeń.
 
Drzewa strzepują
świeże kołdry
czas się zatrzymał
przy opłotkach,
wnet noc rozpocznie panowanie                    
ciebie w głębokim
śnie napotkam.
 
Z myśli ulepię twoją
postać
księżyc podąży naszym
szlakiem,
aż przyjdzie świt i
senną kołdrę z rzuci
to nic, przed nami
jeszcze tyle dni i nocy.
 



https://truml.com


print