lehwoj


PIĄTA STRONA ŚWIATA


Na tej ścieżce jeszcze nigdy nie byłeś
nawet nie wiesz dokąd ona prowadzi
i czy potrafi prowadzić właśnie ciebie
bo drogi są stworzone dla właściwych stóp
 
W dolinie której nie trzeba nazywać
bezpieczna pod światłem nieznanego słońca
biegnie aż po horyzont twoja
pełna kwiatów w kolorach spokojnej radości
 
Poznajesz ten pejzaż przy zamknięciu powiek
budzisz westchnieniem wezbranego serca
tu wszystko rośnie nierealnie dobre
i tylko tu jest tak jak być powinno
 
Pod drzewem które nigdy nie traci liści
kolega który zmarł w dzieciństwie
z żoną i dziećmi których nie doczekał
dziadek z krwawiącą raną po bagnecie
młody jak w dniu gdy uwiodła go wojna
 
Twarz niespełnionej miłości sprzed lat
niedoszłe wakacje nad morzem
wiadomość której jeszcze nie słyszałeś
wypadek który może się wydarzyć
czekają by ożyć na kroplę tęsknoty
 
Tak jakby wszystko co z tobą przemija
więzione w pamięci grzechy i zasługi
istniały po to żeby móc budować
tą ścieżkę biegnącą
w piątą stronę świata



https://truml.com


print