Przepoczwarzona


w oczekiwaniu na autobus nr 81


szklistym wzrokiem wypatruję podwójnego przeznaczenia
powiedzie mnie do kresu wytrzymałości psychicznej
krawędź chodnika ogranicza możliwości postrzegania tego
co i tak jest nieuniknione

daję sobie czas na przełknięcie śliny
i marznę dalej w puchu niewiedzy



https://truml.com


print