Marion


Co ja tu robię


osaczona rozgwiazdami
uśmiechów
stawiam ostrożne kroki
wśród gorączkowych powitań

kaskadami spływają słowa
a wpatrzone w siebie
źrenice lśnią
odkurzoną młodością

w dodekafonii dźwięków
pośród ruchomych obrazów
krzyżują się sygnały

ja – brzoza
radiotelegrafistka odbieram
i wysyłam odpowiedzi

obrzeżami myśli
przemyka
cień smutku

co ja tu robię
skoro jego
nie ma

nieśpiesznie
zrzucam skórę
kibica – outsidera

wtopiona w tło
tkam wraz z innymi
materię wspomnień
kolorowy patchwork

gorliwe potwierdzenie
że byliśmy



https://truml.com


print