Krzysztof Piątek


Od bagna do nieba


Bagno, błotniste, brudne
niczym nieokiełznane.
Jednak swój kres miało,
wyczyścić się je udało.

Krocząc ścieżką wśród kwiatów,
różę przepiękną odnalazłem.
Pisząc wiele o niej poematów,
zyskałem cud, miłość odzyskałem.

Moje serce ku niebiosom krzyczy,
z radoscią kolejne dni z nią liczy.
Moja dusza czysta będzie i jej,
zrobię wszystko by było tak dalej.

Miłości nic nie zniszczy, zlo nie pokona.
Dusza poety i muzy jego nieskończona.
Razem pokonają wszystkie drogi,
by pozostać  u bram niebios wieczni.



https://truml.com


print