Edyta Staszewska


"Dwie pory przebudzeń"


Wiosna-


Nie miałeś skrzydeł gdy Cię ujrzałam
lecz najpierw twój głos rozpaczy usłyszałam.

Błagałeś o ciepło
o powrót do domu.
Lecz rany głębokie nie pozwoliły
wzbić sie nad horyzont wysoki.

Takiego Gustawa znalazłam na przystanku w Sosnowcu
takiego pokochałam
bo wzbudziłeś we mnie coś
o czym mówiłam nie żyje
-moje serce

Lato-

Uwierzyłam ze mogę Ci pomóc
pomóc odbudować Twój świat.

I stało się.

Zobaczyłam uśmiech na Twojej twarzy
i zrozumiałam że zawsze będę o Tobie marzyć.



https://truml.com


print