janek z-cygan


taki tan


A może kawy czarnej
ze mną się napijesz
do tanga jak nigdy
w jeden taki wieczór

parkiet tylko dla nas
myśli jeszcze śpiące
tańcem niech ożywi
pewnych kroków rytm

niech patrzą z podziwem
ściany marzycielki
niech zmrużą powieki
lampy i kinkiety

tłum pragnień i żądzy
zęby niech zaciśnie
nim zejdą się oczy
zanim iskra błyśnie

świece, panny młode
na spłonionych licach
przy pucharach z winem
srodze rozpalone

nie rozglądaj się tak
może łyka kawy
pójdź ze mną w to tango
gdzieś na życia stronę



https://truml.com


print