Margot


drzwi


wydeptana ścieżka koleiną
zdarte kostki na palcach
ranne bandaże
na klamce uczepiona nadzieja
nasłuchuje skrzypienia zawiasów
 
judaszem czasem sączy się światło
i szurają kapcie
na niepewnych krokach
czasem słychać ciężki oddech zapadki
i westchnienie gdy wraca na miejsce
 
a pomiędzy
czas płynie



https://truml.com


print