Edmund Muscar Czynszak


Listopadowe Kwatery


W kwaterach ciszy stłoczone pytania,
anielski orszak dawno przekroczył
drugą stronę cienia,
stare wierzby przy płocie stoją
zadumane
wiatr w konarach nuci pieśni
zapomniane.
Płomieniem świecy oznaczymy ślady
bliskich,
okaleczone wspomnienia dotykają
wszystkich.
Za górą wysoka wnet się schowa
wypłowiałe słońce
melancholia przesiąkną kolejne różańca
miesiące
 
Kogo tu spotkamy znów w następnym roku
może ty mnie spotkasz?
albo ciebie ja?
Czy też życie pozostanie już z boku?



https://truml.com


print