Magat


Przejmujący paszkwil


Filologom dedykuję.

Natchnieni filolodzy w świątyni
Gdzie triumfuje język
Pochyleni nad dziełem
Gotowi rozpocząć torturę

Szaleni inkwizytorzy słowa

Filozofowie języka mamlący litery
bezzębnymi dziąsłami
W takt bezkompromisowego staccato 
sztywnych reguł

Otępiali mędrcy litery 

Rękodzielnicy słowa w warsztacie
Z tępym dłutem w drżącej dłoni
Gotowi rżnąć bezlitośnie
marmur literatury

Błądzący rzemieślnicy języka

Teoretycy sztuki mówiący o niczym
Litera po literze
Sylabizujący wersy poezji
Rzekomo aby zrozumieć

Inteligenci teorii

Ekshumatorzy umysłów i emocji
Uczuć tak odległych, że 
Niemal nieistniejących 
Już wcale 


Bracia moi w naiwności



https://truml.com


print