Rafał Maciąg


XXIV. Tragiromantyk


W tramwajach jej wypatruje
udaje, że okolicę podziwia
zamglonym wzrokiem

Ze łzami w oczach
mówi o wtulonych w parku
w duchu klnąc wspomnienia

Wraca do miejsc
tęskni przy sklepowej półce
za suszonymi pomidorami

Chodzi do kina na ten sam film
aby w finałowej scenie
znów zapaść się myślowo

Prowadzi życia zastępcze
jak na romantyka ze złamanym skrzydłem
przystało



https://truml.com


print