RM


rozpęd


wystraszony akcentami autostrady
zaciskam dłonie na szyi kierowcy.
światła Lyonu zlewają się z flashami
fotoradarów. rzeka odbija się od karoserii
i w pustych butelkach porozrzucanych
na chodniku. ktoś za to może ponieść
konsekwencje. my nie zdążymy.
 
zapominamy o tym miejscu goniąc
już inny strach. inne noce w nowych
kolorowych miastach oślepionych
karnawałem bezsennego życia.



https://truml.com


print