Mirosław Ostrycharz


Jesień


Jesień pełna żalu, pora zadumania,
ściernisk, dymów z ognisk, pogrążona w mgłach,
chora na samotność, bliska opętania,
jeszcze barwą liści mami w słońca skrach,
nagość drzew poświatą księżyca przesłania,
złote smutki topi w brudnych kałuż szkłach,
 
ale nikt już nie wierzy,
by śniegi mogła przeżyć.



https://truml.com


print