sylwester jasiński


Dzieciństwo



Jakże często powracasz do tamtych dni,
kiedy wszystko było tak proste.
Spijałeś nocą niewinne sny,
a w sercu zawsze nosiłeś wiosnę.
 
Przytulny hałas rozbawionych dzieci.
Zabawy w "berka", w "podchody",
w  "chowanego".
Na buziach zero kłamstwa i szczere uśmiechy,
nie wstydzę się gdy mówię, jak mi brak jest tego.
 
Podrapanych kolan , wspinaczek na drzewa,
bójek w piaskownicy o piaskową  "babkę".
Wspominasz zerwane jabłko, które dopiero dojrzewa
i za brudne odzienie krzyczącą dobrotliwie Matkę.
 
Cięgi zebrane za złe stopnie w szkole.
Pogubione klucze co mieszkań chroniły.
Jazda wokół placu na jednym tylko kole,
dzwonki do sąsiada, ot tak dla głupiej zmyły.
 
Pomysłów tysiące i powietrze świeże,
spóźnionym wracałeś często na wieczerzę.
Po dobranocce szybko zasypiałeś,
zgadując we śnie miejsca, które za dnia odwiedzałeś.
 
Dzieciństwo, to jest coś, co posiadamy
i choć różnie bywało, to jednak wracamy
do tych dni beztroskich, sami dobrze wiecie,
że od dzieciństwa nie ma nic lepszego na świecie!
 



https://truml.com


print