Mirka Szychowiak


Od nowa


To, co połamane, już się zrasta.
Święta Ironio - miej nas w opiece.
Poszła seria, niebo wyrwała
z zawiasów, pociągnęła w dół
i wszystko straciło własną nazwę.

Ziemia sprężynowała, musieliśmy
z nią zostać, jak zęby powyrywane
z dziąseł, badylki, kikutki.

Ocaleliśmy? Nieważne;  
zrównani z ziemią czekamy
na nowe imię, na chrzciny.



https://truml.com


print