Edmund Muscar Czynszak


OBCY DOM


gdzie zimne klamki kaleczą moje dłonie
sterylny pokój bez kurzu wspomnień
na stole niedokończona kawa
naciąga martwą ciszą

za oknem kroków życia nie wyczuwam
nawet zwykły pająk
swym szczęściem nie jest w stanie
już mnie przywrócić

jasny płomień świecy
zmierzch obwieszcza wokół
domowe ognisko
resztki straciło uroku

stoję w domu którego nie ma
a szczęście pozostaje z boku



https://truml.com


print