Edmund Muscar Czynszak


BEATA





         
 Siedem z Albatrosa jedna z stąd,
strumienie złotych włosów
i oczy, co spokojem się szklą.
 
W dojrzałe zdarzenie lata,
 wplata się tylko ból.
Kolejna noc nieprzespana,
czas leniwie mieli każdą z chwil,
twarz splamiona kolejna łzą.
 
Czy zdołasz naprawić stary błąd?
gdy oddech już coraz krótszy
 martwa przyjazna ci dłoń,
pozostał już tylko smutek i żal.



https://truml.com


print