Mirosław Ostrycharz


* * *


Zamęt mych myśli znowu mnie niesie
ku tobie lesie,

w cienistość ścieżek, w chrusty modrzewi,
w głąb twoich trzewi.

Pozwól roztrwonić wśród traw, pajęczyn
lęk, co mnie dręczy,

i zgubić smutek, co mnie przeszywa,
w gęstwach igliwia.

Niech mój niepokój jak wiatr w buczynie
ustanie, minie.

Jasnością polan, cieniem zamroczy
syć moje oczy,

a będę cichy jak leśny ostęp
o świcie wiosną...



https://truml.com


print