Mirosław Ostrycharz
* * *
Co zmarnowane, tego i szkoda,
ale już o nic z nikim nie walczę,
już się nie szarpię, nie ranię – nie chcę,
unikam bólu, godzę się, czekam,
aż się przejaśni i przetrze,
i nieuchwytnie jak woda
przeciekam ludziom przez palce.
https://truml.com