Aleksander Selkirk


pani Klara (z cyklu kobiety za wielką wodą)



w samym środku Adirondack Park
wśród lasów gór jezior i kilku dróg
ogród oddzielony od nieba
rozwieszoną na słupach siatką

w tym niezwykłym więzieniu
rozbuchane kolorami kwiaty
setki zuchwałych motyli
przypadkowy turysta

starsza kobieta sprzedaje bilety
jest alfą i omegą motylego raju
jak zawsze bezbłędnie wyławiam
wschodnioeuropejski akcent

nie pamięta nawet kiedy
ostatni raz mówiła po polsku
już czterdzieści lat na tej żyznej pustyni
na gościnnym bezludziu
wyjechała gdy w jej rodzinnym mieście
zaczynało brakować ludzi

och szczęśliwe motyle
och Polska nieszczęśliwa
a między trzepotem skrzydełek
i gorzkim wspomnieniem
samotna pani Klara



https://truml.com


print