harry


REWERS


Palisady słaniają oblicza
Ku ziemi zroszonej
Płonie ogarek znicza
W twarzy wystraszonej

Kikuty wieży i budynków
Straszą żywych
A matka mówi - synku
Czemuś nieszczęśliwy

Monumenty, głazy ciał leżą
Pośród zgliszcz
Wiosna oddycha wonią nieświeżą
Młody usechł liść...

Szumi drzewo do wody w potoku
Słyszysz idzie wolność
Trawy zastygły w szoku
Tracąc do życia zdolność.



https://truml.com


print