Joanna Lech


Próba powietrza


Pierwszy haust zawsze jest ostry, jak igły, ale następne
przechodzą już gładko. Znowu przełykasz i znowu jest światło
w odcieniach, rozciągniętych przez całe osiedle. Gołębie
wydziobują dziury w chodniku, szukają resztek.

Ale wszystko już się wyśniło i wszystko jest teraz powietrzem.
Pora na wchłanianie, szukanie śladów z zeszłego roku, oswajanie się
z ciepłem. W chwili, w której nabierasz to w ręce, zawraca;
jak zwykle, muchy liżą cienie, a psy znowu gubią się w trawie,

ciągnąc za sobą smycze jak pętle.



https://truml.com


print