Asia Obstarczyk


niemo


połknąłeś haczyk, półdziubku filipiński
przedzierasz się przez lilie. przesuwasz
pyszczkiem po szybie. wszystko

jest minimalne. wyznaczone szkłem, wodą. 
jest światem rybki znaczonym na pamięć.
są tylko granice, które poruszają się tym 

samym schematem bez szans na szach
na trzypasmówce dialog prowadzi się
wewnętrznie. a głos tu nie

dociera rybitwa, którą znalazłem w piasku. 
dym mówi do mnie łopotaniem. jesteś 
gotowy? wystarczy docisnąć stopę. wiatrak 

wyniesie cię z rzeczywistości, pływaj sobie 
atonalnie. bez twarzy. przetłumaczę ci to 
na język. potem,

obcy, wciąż nieobecni sposiłkujemy coś.
śpisz? nie.

to perz, puch.
zryf
niuans



https://truml.com


print