Atanazy Pernat


KOŃCÓWKA LISTOPADA


późną jesienię przechodzę na ciemną stronę
lampy uliczne gasną
otwierają się zakamarki
opuszczają mnie wszyscy których próbowałem kochać
jest wczesny wieczór szarówka wilgotne powietrze
ludzie w pewnym oddaleniu
stoję w pustych miejscach miasta z butelką alkoholu
wszystkie zaułki ciemności
otwierają się w mojej głowie
stoję sam na bocznicy świata usilnie wpatrując się w przeszłość
oddychanie sprawia mi trudność
końcówka listopada



https://truml.com


print