tetu


piąte: nie wyrywaj moich tkanek z (nie)pamięci


ewoluuję na nowo. płomień zgasł i teraz ciemność
jest namacalna. skóra ma kolor smoły, dlatego
wtapiam się w tło. widmo pogorzeliska, to tylko zły sen,

odległy o kolejną noc, za którą czarny świt
wdrapuje się na kolejny poziom.



https://truml.com


print