sam53
codziennie na ulicy
to nie był eksperyment
on za nią łaził
wszędzie gdzie tylko się dało
mówił że jest zakochany
w jej obecności zamieniał się w jedno wielkie marzenie
wydawał się plastrem miodu
z bukiecikiem stokrotek na dzień dobry
ona dużo młodsza
podobała jej się ta jego adoracja
choć kiedyś rzuciła mu w twarz że jest nachalny
i tak rok drugi trzeci
przyzwyczaili się do siebie
potrafili nawet wspólnie milczeć
to nie był eksperyment
kiedyś chciałem podarować im wiersz
on uwierzył - zawsze traktował poezję jak czekoladki
ona do tej pory uważa że napisałbym o śmierci
bo miłość najpierw umiera w człowieku
później pojawia się smutek alkohol czasem inny człowiek
to nie był eksperyment
codziennie na ulicy spotykam ludzi
codziennie spotykam ludzi zbyt leniwych żeby się kochać
https://truml.com