Belamonte/Senograsta


O wszystkim i o niczym


dom, obowiązki i element zatracenia, zabawy
to wszystko związki z ludźmi

dom to szałas wśród lian, pokój wewnętrzny
oko cyklonu
zapach wieczerzy
zatracenie bezpieczne

ucieczka to zatracenie, sztuka, grupy
twórców, filozofów, samotnictwo też
zakon jakiś, świat heter
ascetów w ich ucieczce często odwiedzały

świat zbroniarzy i złodziei, ciemnych
interesów, szantaży, elit jeżdżących
do Dubaju, lekarzy zbrodniarzy

świat natury, polowania i spania, zabawy
umierania i rodzenia, walki, zakochań
i odkochań, stamtąd psiaki, papużki i seks

pomiędzy światami krążą hetery, gejsze
czasem zakładają firmy i rodziny
interesują się sztuką
każdy krąży, ociera się trochę
ale przekraczać granice światów swobodnie
tylko one potrafią, a nawet one tego czasem
nie potrafią

lecz przedmioty, technika, dzieła krążą
informacje, rzeczywistość skleja rzeczy
nie da się uciec przed tym

znałem jedną przed nią, dbała o
dziecko, a była wspaniała w zatraceniu
i nie miała poczucia wyższości pieniądza

pocałowała mnie na gwizd pociągu
a oddała się za mój uśmiech

echa przeszłości wracają, owoce czynów
nawyki, uwodzenie, manipulacja
myśli prześladowcze
rzadziej sami prześladowcy
a ja kim byłem,
„jesteś kimś“ - mówiła tamta
kim jestem,
uczniem uciekającym ze szkoły na wagary
piszącym ten tekst
parasolem, latawcem
mężem, listonoszem
hodowcą róż
nie potrafiącym przestać myśleć
kolekcjonerem chwil
nicią i koralikami

nie martwię się o zdrowie, każdy umrze
mam co jeść i pić, mam dom i kochającą żonę
nie posłuszną, kochającą
o jej zdrowie się martwię
ona o moje

już wszystko wiecie, szukam romansu z romansu



https://truml.com


print