wolnyduch


Jak klucz żurawi na niebie


Walentynkowo 3:)
***************************


Nie chcę zapomnieć tamtych nocy,
gdy niczym rentgenowski badacz -
zgłębiałeś, prześwietlając wzrokiem.

Wędrownym szlakiem palców wprawnych
wciąż powracałeś w błogie stany -
bym drżącym liściem miała stać się,
czy życiodajnym źródłem, studnią,
co gasi wędrowca pragnienie.

Chociaż obecnie już tylko cieniem
jesteś niestety w mojej pamięci.
W niej wzlatujemy nadal razem -
jak klucz żurawi na niebie...



https://truml.com


print