Colett


porozumienie


porozumienie w poszumie wiatru,
pośród listowia feeria kolorów
odznacza inność znaków zodiaku
jak pory roku

gdzieś pod nogami szelestem liści
dnia opowieści snują się sennie
spadły kasztany, splątały myśli
już mniej codzienne

czerń w cień odchodzi, brązem czaruje,
szarość podkreśla kolor twych oczu
uśmiech na zdjęciu, tęsknota w tłumie
w odgłosie kroków

cofnąć wskazówki – broni logika,
zasad wpajanych z owsianką rano
w czułych ramionach dziadka wspominam
niepokonaną,

***
otwieram oczy, nadchodzi nowe
by, co bezcenne, trwało przez chwilę,
dziś postanawiam – odziane słowem
sfrunie motylem



https://truml.com


print