Marek Gajowniczek


Wierszyk bez fajerwerków


Siedzisz mała ptaszynko wysoko
i przyglądasz się, co ja robię?
W noc odlecisz stąd, Bóg wie dokąd,
a ja pustkę zamienię w opowieść.
.
Jakbyś zamiar mój przewidziała,
jesteś niżej i bliżej okna.
Sylwestrowa noc pociemniała,
a przy oknie tęsknota samotna.
.
Przed nią kawa czarna jak piekło.
Smutek wersy układa rzędem.
Zamyślenie. Słowo się rzekło:
Ja się dzisiaj bawić nie będę!
.
Szukam odbić w lustrze księżyca.
Patrzę w oczy na fotografii.
Nowy Rok. Noc nie zachwyca
ale przespać jej żal nie potrafi.



https://truml.com


print