Yaro


wędrówka zakochanych


ziarenka piasku z plaży zabierając morze
w zamian nie dając nic prócz ciepłej bryzy
czas postarza twarze dodając lat
w zamian ciężar wspomnienia

nas brakuje każdej chwili

zachodzi w głowę człowiek
budzi świt szron na głowie
łza bogini miłości
człowiek spotyka człowieka
na swej drodze
wczoraj dziś i jutro
na codziennej ścieżce
do boskiej drogi

przez wieczności zarośla ku Bogu
szukamy szczęście dziewczyny
lubię cię kocham Cię
zapada noc
sen o tobie nie kończy się nigdy



https://truml.com


print