Yaro


Dla Ciebie


na policzkach dołeczki
uśmiech nieśmiały
moje oczy się zatrzymały
byłem młody dość śmiały

zaprosiłaś mnie na kawę
i tak już zostałem
życie płynie zagadką
co nas spotyka tego nikt nie wie
usta dłonią przytykam by nie spłoszyć

chwili obecnej czasem szczęście
za kiedy noga się podwinie brak równowagi
ważne przed nami za nami wspomnienia

tylko czas tak szybko umyka
jesteśmy razem tak pozostanie
zbliża się jesień wielkimi krokami



https://truml.com


print