dodatek111


lato


w wieczór zamykasz szczelnie okna
a tam zostaje letnia pora
i rozgwieżdżona suita nocna
grająca w duszy pasją doznań

wszechświat przemawia gwiezdnym blaskiem
czeka aż wyjdziesz spod prysznica
wrócisz do wspomnień lata śladem
nim zauważysz będzie świtać

i znów impresja wschodem słońca
zagra barwami ciepły nokturn
dzień się obudzi w pełnych pąkach
nim błyśnie żarem w słońca ostrzu

zanim napiszesz źle o lecie
przeczytaj wiersze z listopada
z ręką na sercu mów że lepiej
z bezbarwnym grudniem się dogadać



https://truml.com


print