Sztelak Marcin


Bez związków


Odkrywa na miarę międzynarodowego dnia
parzenia herbaty w garnku:
kamizelka utkana z pajęczej nici
jest obrzydliwe lepka.

Szczególnie gdy nachodzi chętka
na wysokie loty
i czas założyć skrzydła,
oczywiście o ile wyprasowane.

Znając życie od strony lewej
dusza zdechła, żelazko zimne.
Bieda, biada lub nędza.

Tu się nasuwa przekleństwo,
więc pora ugryźć
pajdę chleba.
Powszedniego jak dzień, niekoniecznie
dzisiejszy.

Dziś niedziela, ósma
w tygodniu.
Lub coś koło tego, wszystkie kartki
z kalendarza zamalowane
na czarno.

Aż szkoda, że nie na niebiesko,
migdały na zakąskę, szampan
pod lodem, truskawki pod śniegiem.
Ostateczny upadek.

Więc kończę.



https://truml.com


print