Marek Gajowniczek


Kto czyta - nie błądzi!


Musisz płacić! Nie masz czym?
Byłeś dobrym - jesteś złym
i grunt pod nogami tracisz.
Nie zgadzasz się? Nie zapłacisz?
Niemiec prawo ci odbierze,
a sybirskich hord żonierze
grając misterium Wagnera
będą chatę twą rozbierać,
ktora niby z kraja stała,
lecz migracji przeszkadzała.

Wzniosą Pieśń o Nibelungach
i pod presją bunga-bunga
będą uczyć twoje dzieci
na złamanych granic progu.
Do skutku, aż po Zmierzch Bogów
na spalonej wojną Ziemi,
co nie gaśnie, nim odmieni
wszystko, co dotychczas znałeś,
przegadałeś i czekałeś
w zacisznym oku cyklonu,

Nie raz sznur wielkiego Dzwonu
już pociągał ktoś w Krakowie -
na Plantach nad ludzi mrowie
ręce w niebo Skargą wznosił,
wiedząc na co się zanosi,
kiedy zażądają: Płać!!!
Nie mamy się czego bać?
Czas ma pięcie się obrócić!
Żniwo zebrać, potem młócić,
aż poznają - mamy czym!

... i niech wiersze gubią rym.



https://truml.com


print