Marek Gajowniczek


Saga prastarej puszczy


Przygraniczna to drożyna.
Chrust babina zbiera.
Może spotkać Prigożyna
lub Grupę Wagnera.
.
W telewizji usłyszała,
że już jest bezpiecznie
i do lasu się wybrała.
Wierzyć? Niekoniecznie!
.
Codziennie przez płot przepchana
gromadka migantów -
przez WOP jest obserwowana
oraz policjantów.
.
Teraz trudniej będzie śledzić
nieproszonych gości.
Nie zwiększono w wypowiedzi
większej gotowości.
.
Wystarczyło zapewnienie
króciutkie -"po łebkach".
Pewność siebie w BB-enie
jest wciąż silna! Krzepka!
.
A co ten Prigożyn może
i jego "Wagnery"
przy silnym granic dozorze?
Nic już... do cholery!!!
.
Teraz to zwykły banita,
co świat puczem straszył.
Potrafimy go przywitać,
gdy się w Puszczy zaszył!



https://truml.com


print