jesienna70


[nie]banał monolog niekochanej


pokochałam kogoś
dawno temu
czułam motyle
w brzuchu
unosiłam się
nad ziemią
to nie banał
zakochani naprawdę
czują motyle w brzuchu
i mają skrzydła u rąk

nosiłam sukienki
i fikuśne pantofelki
malowałam paznokcie
wpinałam w uszy
srebrne kolczyki
uśmiechałam się
do nieznajomych

budziłam się
z jego imieniem
w myślach
i z nim zasypiałam

nauczyłam się
gotować najlepszą
na świecie zupę pomidorową
rozpoznawałam marki
samochodów
rozróżniałam forhend
od bekhendu

koniec był bolesny
i niespodziewany
umierałam z rozpaczy
to nie banał
kochający niekochani
naprawdę umierają
z rozpaczy
a ich serca rozpadają się
na miliony kawałków

do dzisiaj zbieram
okruszki serca
a miód
wylany na rany
wciąż ich
nie zabliźnił



https://truml.com


print