Marek Gajowniczek


Drogówka


Zasypało nas na biało.
Rankiem z nieba spadło.
Do wieczora nie stopniało.
Jaśniało i zbladło.
.
Opuściły śnieżne pługi
nosy na ulice,
a za nimi korek długi
grzał aut chłodnice.
.
Spaliny jezdnie zmieniły
w błoto pośniegowe
i na stłuczkach zarobiły
pomoce drogowe.
.
Niejednego dziś zaboli
brak opon zimowych,
gdy przysolić mu pozwoli
cennik mandatowy.
.
Ostrożność zimą wymusza
kodeksowa zmiana.
Próbuj... a nuż - "na Janusza",
albo "na bałwana"!
.



https://truml.com


print