Arsis


I omiata wiatr


Ładnie jest w ogrodzie. Tak jesiennie, sentymentalnie, pusto… I tylko mgła czai się po kątach,
niewyraźność kształtów…

I cisza. Moja cisza jedyna i duch zapomnienia…
Ale, nie zapomniałem.
Mówiąc do ciebie szeptem, śnię…

Wiesz, tak oto tędy idę, jakbym płynął w zaświatach podczas próby wniebowzięcia.
Wśród widm o nieustalonych rysach twarzy.
Jakbym był świadkiem wszelkiego przejawu niematerialnego życia…

Wróć do mnie.

Jeśli możesz…
… jeśli chcesz…

Usłysz moje wołanie odbijające się echem
w przepaściach
milczącej otchłani.

Tam wiatr pędzi znikąd, donikąd. Trwa… Omiata chłodem kosmiczne bramy nieskończoności…

Wróć…

Jestem tu i czekam
w perlistym snopie deszczu…

W łkających westchnieniach nadciągającej nocy.

(Włodzimierz Zastawniak, 2022-11-15)

***

https://www.youtube.com/watch?v=EC8FdUM-7gg



https://truml.com


print