gabriel 123
Doły
snami
w przestworzach 
w których  jeszcze nie byłem 
 o  latającym człowieku 
proroczym 
niech spełni się 
ubogość 
pirytem świeci 
świat słabo widzi mnie
 choćbym miał 
duszę złotą 
mając
daremne żale
i wiele innych snów 
na osłodę mą 
śniąc troszeczkę 
dłużej 
powstrzymać skrajność tą 
acz jakże spod ciemnej 
gwiazdy 
ci czart wszystko klaruje
dziesięć zdrowasiek 
na nic 
życie niestety dołuje 
  
  x   x   x 
chciwy człowieku 
nie tędy 
również nie proszę 
byś rozdał 
tylko 
zamiarem pomniejsz 
dając szansę innym 
chciwość 
grzechem głównym 
to ci powiadam 
szczerze 
wypluj złe serce
a czart duszy 
nie zabierze
    x   x   x  
Bies 
nie stąpnie 
świętej ziemi 
ki prawo 
żadnych praw 
pasterz 
owieczki liczy
zbaw świat 
od złego 
zbaw 
a i mnie 
uproszenie 
otwórz oczy zamydlone
puki kolejny świt 
jeszcze nie stracone
wybudź 
które przysłuży 
nie mylność 
ni opętanie 
będąc 
ku niebu podróży 
mój najsłodszy 
Panie
https://truml.com