Marek Gajowniczek


Między Scyllą i Charybdą


Komunizm się kończy tak jak się zaczynał.
Wstrząsnął październikiem i świat się uginał.
Myślą o tym nadal służby tajemnicze,
że nam zgaszą światło, gdy wcisną guziczek.
.
Przy tym nie przestają spuszczać ludziom cięgów
za pomocą rakiet dalekich zasięgów,
dronów i pocisków wiszących na niebie
i chmar samobójczych użytych w potrzebie.
.
Oddziały na froncie utraciły styczność.
Salwy niszczą władzę oraz elektryczność,
chociaż na nich przecież, według słów Lenina,
komunizm polegał i miał się utrzymać.
.
Teraz jednak Kremla obsada czołowa
zamiast komunizmu ruski mir ma w głowach,
czyli wygaszenie, ciemnotę i mrok.
Szantaż i straszenie potrwa ruski rok.
.
A czy świat się ugnie? Wciąż trwają rozmowy.
Gdy ślepakiem huknie straszak atomowy -
Francuz się odwróci. Niemiec da drapaka.
Odys będzie szukał, gdzie jego Itaka?



https://truml.com


print