Marek Gajowniczek


Oczy dyni


Mgły niebieskie, żółte liście
opadają uroczyście
zdobiąc nasz świat zza firanki
w niebiesko-żólte poranki
i gęstnieje atmosfera.
.
Opozycja (nie kamera!)
nieustannie coś nakręca,
podgrzewając nieco chłody.
Paskudzą na samochody
obudzone świtem wrony
i emocjom wygaszonym
otwierają nagle oczy.
.
Wiele wystąpień ochoczych
od sprzeciwu dzień zaczyna.
Minęła ósma godzina.
Wykrojono usta dyni.
Mogą nas o wszystko winić
osaczeni z każdej strony
przez wyborczy czad zamglony.



https://truml.com


print